piątek, 22 stycznia 2021

Maszewo Lęborskie - nie do końca zapomniany cmentarz.

Ziemie, na których znajduje się dzisiejsze Maszewo Lęborskie, zostały stosunkowo wcześnie zasiedlone. Przykładem może być rejon Łupawy, gdzie znajduje się pozostałości megalitycznej kultury pucharów lejkowych. Natomiast na terenie samego Maszewa odkryto cmentarzysko płaskie kultury pomorskiej z charakterystycznymi dla niej pochówkami. Znaleziska te obejmowały popielnice twarzowe i naszyjnik wykonany z brązu.

Kultura pomorska zwana też kulturą urn twarzowych pozostawiła po sobie znaleziska datowane na epokę żelaza z okresu VII - III wieku p.n.e. Swoim wpływem obejmowała obszar niemal całej dzisiejszej Polski a nawet więcej, w kierunku południowo - wschodnim, a na północnym - wschodzie sąsiadowała z kulturą kurhanów zachodnio-bałtyjskich. Ta dodatkowa nazwa a więc kultura urn twarzowych wskazuje na charakterystyczny dla tej kultury obrządek pogrzebowy. Szczątki składano do urn, które najczęściej chroniono jeszcze kamiennymi płytami lub drewnianymi belkami, tworząc coś, co dziś archeologowie nazywają grobami skrzynkowymi oraz również tworzono groby płaskie, Wyraźnie odznaczało to tych ludzi od np. plemion tworzących kurhany, tak jak miało to miejsce w rejonie Łupawy w okresie neolitu, gdzie dziś wydziela się archeologicznie Łupawski Mikroregion Kultury Pucharów Lejkowych.
Osiedla kultury pomorskiej miały charakter otwarty i ludzie je zamieszkujący skupiali się przede wszystkim na hodowli zwierząt. Domy jakie zamieszkiwali miały konstrukcję słupową, podobną do dzisiejszej szachulcowej. W pobliżu osiedli znajdowały się zawsze niewielkie cmentarzyska. Typowymi wyrobami (a w zasadzie takimi jakie zostały odnalezione) ceramiki były misy z zagiętym do wnętrza brzegiem, garnki z dwoma uchwytami i jajowatym brzuścem, naczynia dziurkowane oraz czarne urny o gruszkowatym brzuścu. Kultura pomorska również "wprowadzała na rynek" wyroby bursztynowe, głównie paciorki, wykorzystywane do handlu wymiennego. Dodatkowo wyroby krzemienne, tracące na znaczeniu z powodu importów żelaznych oraz szpile, grzebienie itp. wykonane z kości i rogu.

Urny twarzowe albo popielnice twarzowe były pojemnikami na prochy pozostałe po obrządku pogrzebowym zwanym ciałopalnym. Nazwa wyraźnie wskazuje, że po prostu chodziło o spalenie zwłok na stosie, a to co się nie spaliło lądowało w jakimś pojemniku i było zakopywane. Czasem, i nie do końca wiadomo dlaczego, owe urny zdobiono w górnej części schematycznym wyobrażeniem twarzy a nawet pojawiały się ucha przez które przetykano ozdoby wykonane z brązu. Dodatkowo mogły się pojawić rysunki na brzuścu, naszyjniki, napierśniki. Znajdowano również popielnice, których zawartość wskazywała no to, że włożono do nich szczątki kilku osób np. dziecka, kobiety lub mężczyzny co może uprawdopodobnia teorię, iż urny przez jakiś czas przechowywane były w domach i dopiero po śmierci kolejnego członka rodziny uzupełniano wkład i chowano urnę w ziemi. Ciekawostką jest, że motyw twarzy prawdopodobnie powstał na skutek kontaktów z kulturą etruską jaka miała miejsce na poziomie wymiany bursztynu za inne towary, być może ceramiczne. Od lat nierozwiązanym zagadnieniem jest czy pochówki, w których popielnice przed zakopaniem w jamie ziemnej zakrywano drugim, większym naczyniem (kultura grobów kloszowych), należą również do grupy pomorskiej, czy też do innej, osobnej kultury plemiennej. 



Życie ówczesnych ludzi oparte było hodowli zwierząt, uzupełniane w mniejszym stopniu uprawami roślin. Znaczący wpływ na proporcje uprawy i hodowli miały warunki przyrodnicze. Pomimo osiadłego trybu życia model zbieracko-łowiecki nie odszedł w zapomnienie, co zrozumiałe, ponieważ pozwalał wzbogacić dietę i dawał bogatszy dostęp do roślin np. leczniczych. Problemem jaki archeolodzy napotykają razem ze znaleziskami charakterystycznymi dla kultury pomorskiej jest to, czego w zasadzie nie znajdują. W tej kulturze nie spotyka się żadnych przedmiotów osobistych wkładanych do urn lub obok, w jamach grzebalnych czy grobach skrzynkowych, W zasadzie to nic się nie spotyka, Dla przykładu: w późniejszej kulturze oksywskiej symptomatycznym staje się odnajdowanie narzędzi, biżuterii, broni i tym podobnych przedmiotów codziennego użytku, w jakie niewątpliwie zaopatrywało się zmarłego na drogę w zaświaty.

artykuł o urnach twarzowych >>> Tutaj

Wieś Maszewo istniała tutaj również już w czasach przed krzyżackich co oznacza, że ciąg osadniczy został zachowany. Interesującym pytaniem, jakie się nasuwa, jest to czy mieliśmy do czynienia z zachowaniem linii genetyczno-dziedzicznej? Innymi słowy, czy ludzie zamieszkujący wieś byli, w jakiś sposób, potomkami ludności kultury pomorskiej?
Pierwszy ślad pisany pochodzi z akt nadania wsi z 11 czerwca 1334 roku. Aktem tym komtur gdański Jordan von Vehren potwierdził sprzedaż przez rycerzy z ziemi Białogardzkiej ,Hieronima (Jaromira), Domisława i Sulisława dóbr Maszewko Jeszkowi z Kleszczewa (Jeskowi con Cletsschow) i jego siostrze. Świadkami byli Jesko Swinczin (vlodyrius, władyka?), Geroslaus Taditz (rycerz), Johannes (tłumacz) i Tilko (notariusz). 

Kolejnym pisanym świadectwem rozwoju wsi, jaki przetrwał do naszych czasów jest wykaz powinności wojskowych z 1400, w którym możemy przeczytać, że Maszewo było zobowiązane do wystawienia jednego służebnego na czas wojny. W owym czasie Maszewo oraz Maszewko należały do majątku ówczesnego komtura gdańskiego Giselbrechta von Dudelsheim. 

Od roku 1449 wieś notowana jest jako własność rycerska na prawie polskim. Maszewo Lęborskie dołączyło do innych majątków będących w posiadaniu rodziny Grelów albo, jak kto woli: von Grelle. I pozostało przy nich aż do roku 1780.


My, brat Winrych von Kniprode, Wielki Mistrz Zakonu Braci Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, w obecności naszych zakonnych dostojników potwierdzamy naszym zaufanym braciom Walterowi i Klausowi oraz braciom Gunterowi i Walterowi, potomkom Hannusa wszelkie prawa i wolności dziedziczenia oraz nadajemy i rozdzielamy między nich i ich następców 60 wolnych łanów na prawie magdeburskim w wieczyste posiadanie w granicach sołectwa Cewice leżących. Za to powinni oni stawić się w zbroi na wszelkie wyprawy zakonu, bronić jego terytoriów oraz nowe zamki budować, stare naprawiać lub rozbierać kiedy my rozkażemy. Ponadto mają oni dostarczać płużne z będących w ich posiadaniu łanów, jeden korzec owsa oraz w dowód uznania władzy mają przekazać funt wosku i jednego kolońskiego feniga albo pięć fenigów pruskich. Chcemy też od nich, jako niższych miarowo, otrzymywać potwierdzenie należnej nam, jako lepszym zwierzchności z tej ziemi. Na potwierdzenie przywieszamy naszą pieczęć do tego listu danego  Lęborku.
W dniu św. Andrzeja Apostoła 30 listopada 1362 roku. Świadkami są nasz umiłowany brat Wolferam von Baldersheim wielki komtur, Gieselbrecht von Dudelsheim komtur w Gdańsku, Wicbolt nasz kapelan, Cumot von Calamunte nasz kompan i wielu czcigodnych ludzi.

 

Powyższy tekst jest aktem nadania braciom Grela (lub Grzela, Grella, Grelow) wsi Cewice. Analiza treści daje nam wgląd w dwie rzeczy: pierwsza to ta, że z jakiegoś powody Cewice były miejscowością uprzywilejowaną. Wskazują na to nadanie, mała danina oraz prawa magdeburskie, które z kolei mówią o drugiej rzeczy: Grelowie byli szlachtą pomorską, ponieważ takiej nie nadawano praw chełmińskich. Rodzina Grellów bardzo długo "panowała" na okolicznych ziemiach - było to ponad 400 lat. Inne duże majątki w ich posiadaniu to m.in. Łebunia, Maszewo, Bukowina, Siemirowice, Osowo.Maszewo było w posiadaniu Grellów od 1449 roku do 1780 roku. Dodatkowo, w roku 1804 również odnotowano wieś jako własność Grela.  

W XV i XVI w. Grzelowie otrzymali wiele listów lennych. Ród Grellów pochodził z okolic Tucholi. W czasach panowania krzyżackiego na Pomorzu, pastowali stanowiska sołtysów na ziemi lęborskiej. Najprawdopodobniej z protekcji rodu Święców otrzymali oni, za zasługi na rzecz Zakonu wiele majątków ziemskich.

Okres, w którym Grelowie sprawowali pieczę nad tym terenem był czasem wielu przemian, nierzadko gwałtownych. Z drugiej strony cztery wieki to sporo czasu aby wydarzyło się wiele znaczących zdarzeń. To też sporo czasu aby przedstawiciele rodu odcisnęli swój ślad. Z początkiem XV wieku w dokumentach krzyżackich pojawia się Czcibor Grela z Łebuni jako ławnik ziemski, pełniący tę funkcję w latach 1417 - 1440 w komturstwie gdańskim. Dodatkową był również świadkiem w aktach wydawanych przez komturów krzyżackich. w roku 1440 powstał Związek Pruski, który był odpowiedzią na politykę prowadzona przez zakon krzyżacki. Związek Pruski miał na celu obronę (głównie prawną) Stanów Pruskich i miast przed krzyżakami, niemniej jego działalność i konflikt z Zakonem doprowadziły w 1454 roku do wojny trzynastoletniej i do włączenia Prus do Korony Polskiej. Akt przystąpienia rycerstwa lęborskiego do Związku Pruskiego, w jego imieniu, opieczętował Czcibor Grela. Syn Czcibora Greli - Gunter, reprezentując całe rycerstwo gdańskie, złożył hołd i przywiesił swoją pieczęć do aktu poddania stanów pruskich królowi polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi. Akt inkorporacyjny wydany przez Kazimierza Jagiellończyka oddał ziemię lęborską w lenno książętom pomorskim kończąc tym samym 150 letnie panowanie krzyżaków. 

Dzieje rodziny Grelów układały się różnie, w sumie nic dziwnego, mówimy o okresie przeszło czterystuletnim, czasu było aż nadto. Znaczenie i wpływy rodziny malały lub "rozmywały się. Wpływ na to miały koligacje małżeńskie, nie zawsze fortunne lub przechodzenie majątków w inne ręce. 

Dnia 18 lipca 1658 r. został złożony akt lenny elektorowi brandenburskiemu. Wśród składających hołd pojawiły się nazwiska m.in.: Henryka Grzeli z Cewic i Maszewa oraz jego brata Bartosza, który reprezentował Cewice, Maszewo, Łebunię i Bukowinę. Obok Grzelów hołd składała także rodzina Mikołaja Rostka z Maszewa. Istnieje przypuszczenie, iż z Grzelami spokrewniony był ród Röpke (Roebke, Rapke, Ripke, Rupk).






Występują oni we wcześniej wspomnianych dokumentach jako właściciele Maszewa. Jednak w dokumentach hołdu lennego się nie pojawiają. Jeden z członków rodziny Röpke był zobowiązany stawić się do służby wojskowej. We wcześniejszym wykazie powinności szlachty Ziemi Lęborskiej (z 1523 r.), są wzmiankowani jako ród z Maszewa, który wystawia jednego konnego. Może to potwierdzić, iż rodzina Röpke była spowinowacona z Grzelami.






W latach 1737-1741 Grzelowie stracili połowę swoich udziałów w Maszewie na rzecz majora von Rendorfa. Mogło to być spowodowane koligacjami rodzinnymi.
W 1780 r. na omawianych ziemiach osiadł hrabia Adolf Bogumił Warszowicz (Warsowitz), który nabył te dobra za sumę 9 tys. talarów. Od 1784 r. stał się on jedynym właścicielem Maszewa.
W 1804 r. majątek przechodzi na własność Adama von Böhna, który zakupił go za kwotę 21 tys. talarów. Böhen (w późniejszych dokumentach jest także nazywany Chmielińskim) przebywał w Maszewie przez 24 lata. 
Od 1828 r. właścicielem Maszewa był von Rahmel (Rębielewski), który według F. Schultza pochodził prawdopodobnie z rodu Krokowskich. Jego majątek został jednak zlicytowany w 1831 r. 
Od 16 stycznia 1856 r. właścicielem Maszewa był kupiec Hartmann. Miał on jednak długi, więc majątek został zlicytowany. 
Dnia 24 grudnia 1894 r. dobra maszewskie przejęło Niemieckie Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie. Od nich majątek odkupił Herman Czech. 
Dnia 16 listopada 1899 r. właścicielem został Ryszard Maync, który 15 listopada 1904 r. przekazał majątek Karolowi Frankowi ze Słupska. 


stare foty   

i trochę więcej po niemiecku


W 1905 r. całe Maszewo wykupił radca komercjalny i przemysłowiec, Robert Sinner z Karlsruhe. Był on również posiadaczem folwarków w Cewicach i Łebuni. Sinner założył w Maszewie fabrykę prasowanych drożdży. Po jego śmierci w 1932 r. spadkobiercą  i właścicielem majątku do 1945 r. był jego syn Rudolf. W Maszewie można odnaleźć obecnie część zabudowań jakie powstały w ramach tworzenia osiedla robotniczego około roku 1910.


Po II wojnie światowej fabrykę przejął przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa. Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych skierowało tutaj Stanisława Warnockiego, który został właścicielem folwarku oraz fabryki.

Staw w Maszewie, dawniej obok głównego placu i pomnika ofiar Wielkiej Wojny. Na dnie znajdują się tory, które, po spuszczeniu wody miały ułatwiać wywóz czegoś dokądś :)  .

Pomnik w Maszewie upamiętniających mieszkańców wsi i okolic, którzy polegli w Wielkiej Wojnie, ustawiony został w centralnym miejscu, na głównym skrzyżowaniu dróg. Wykonano go  w formie zwężającego się ku dołowi ostrosłupa. Taką bryłę zwieńczono wizerunkiem żołnierskiego hełmu. Otoczono go kamienny murkiem oraz, prawdopodobnie, dodano jeszcze dwa skrzyżowane miecze.
Lista poległych zawierała 12 nazwisk:
Dodt Gustav
Klohn Konrad 
Klohn Max
Krause Hermann
Löwe Albert
Lüdtke Ernst
Macherauch Walter
Papenfuß Ernst
Röder Wilhelm
Sonntag Rudolf
Wahl Richard
Wodtke Hermann




















Zgodnie z postanowieniem rządu królewskiego w 1858 roku w Maszewie założono nowy cmentarz, a pierwsze zwłoki – inwalidy Steinharta – zostały pochowane 15 października 1858 roku.  Ostatni pochówek - 1962.












Cmentarz pod opieką Towarzystwa Historycznego Gminy Cewice.
Towarzystwo od roku 2012 wkłada ogromną ilość pracy w oczyszczenie i uporządkowanie cmentarza. A pracy mają naprawdę sporo. Cmentarz należy do większych jego wymiary to 35x60 metrów. Od frontu wita nas kamienny mur wraz z ceglanymi słupami bramy. Te zwieńczone żelaznymi krzyżami. Boczne granice stanowi niski wał ziemny oraz świerki. Tylną niewielki kamienny murek wraz z rowem.
Przez całą długość cmentarza prowadzeni jesteśmy aleją brzozową. Po obu jej stronach pochówki w czterech rzędach. Lewa strona zapełniona jest w 2/3 powierzchni. Prawa zajęta mniej niż w połowie. Z tyłu cmentarza spotkamy kilka powojennych, polskich grobów.




Z zachowanych nagrobków dowiemy się iż spoczywają tu:


Artur Czech *21.6.1894 +30.8.1939
Albert Spors *3.12.1863 +10.111930
Friedrich Horn *27.6.1867 +21.11.1938
Anna Colt *3.1.1891 +25.12.1938


Heinz Schwochow * ... ... 1919 + ... ... 1920
... Marose * ... 1.1922 + ... 1.1922
(dwoje dzieci) .... u. Rudi ... Retka *22.3.1921 +29.2.1922 /*12.4.1922 +12.4.1922
Hedwig Spors geb. Steinte *14.2.1902 +14.2.1942
... ... geb. Schnasse *11.9.1864 +4.1.1929
Franz Dodt (napis farbą na tabliczce informuje - Ku pamięci Franz Dodt dziecko
)

W części "katolickiej":
Ewa Polak zm. 1947
Józefa Domańska *9.11.1911 +25.2.1950
Józef Domański *21.1.1907 +18.11.1952
Jadwiga z Turskich Rutkiewiczowa żyła 79 lat zm. 1958
Edward Rytkiewicz zył 92 lat zm. 1962
Jeden grób z oznaczeniem "Nieznany" 



Spis nazwisk z cmentarza ewangelickiego w Maszewie, odnotowano w 1978 roku., ze zbiorów Zachariasza Frącka
1. Schwochow Anne geb. Neumann *2.11.1884 †1.07.1922
2. Schwochow Heinz *5.04.1919 †11.03.1920
3. Czech Rudi *23.08.1920 †19.05.1921
4. Sielaff Fritz *6.01.1909 †6.03.1920
5. Rettke Siegfried *22.08.1935 †3.01.1937
6. Pahnke Gertrude *7.06.1907 †28.03.1908
7. Kuske Friederike geb. Nauk *8.8.1836 †11.02.1915
8. Rettke Auguste geb. Terasie *21.05.1855 †9.04.1904
9. Spors Waltrand *11.08.1932 †17.03.1933
10. Spors Dietrich Wolfgang *13.08.1939 †22.06.1940
11. Maciejewski Gertrud *14.12.1919 †16.06.1934
12. Krause Helene *29.11.1885 †21.05.1910
13. Loll Anna *3.01.1891 †25.12.1938
14. Witt Ottilie geb. Kalk *10.12.1892 †11.01.1932
15. Eichmann Emilie geb. Krogel *10.07.1867 †15.08.1938
16. Damaschke Auguste geb. Palenske *8.01.1862 †13.01.1937
17. Kamin Albert *20.08.1859 †4.06.1929
18. Kamin Therese geb. Fett *15.02.1853 †11.08.1934
19. Marose Minna *3.08.1905 †31.12.1929
20. Pust Paul *20.11.1867 †11.02.1933
21. Czech Artur *21.06.1894 †30.08.1939
22. Röske Rudolf *9.08.1887 †19.05.1939
23. von Mach Elizabeth geb. Troike *2.02.1899 †19.11.1939
24. Misch Laura geb. Sonkowski *13.02.1857 †28.01.1902
25. Kulas Johanna geb. Bandmmer *6.04.1837 †20.08.1899
26. Combrowe Emilie geb. Meyer *19.02.1842 †4.01.1899
27. Max Papenfu *16.5.1891 †5.11.1938
28. Spors Hedwig *14.2.1902 †14.2.1942
29. Zessin Friedrich *9.5.1862 †22.6.1938
30. Schumann Wilhelmine geb. Mackurat *30.08.1852 †18.1.1937
31. Horn Friedrich *27.6.1867 †21.11.1938
32. Dodt Franz *1936 †1936
33. Wilhelm Potratz *1872 †23.11.1930
34. Albert Spors *03.12.1863 †10.11.1930
35. Rupertus Macherauch- Kierownik Drożdżowni *19.04.18… †29.07.1932
36. Auguste Lenzke *…. +…


Na północ od Maszewa, na swego rodzaju płaskowyżu, pośród pół napotkać można kolejny z wielu na Kaszubach, Diabelski Kamień.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz