sobota, 7 października 2017

Jeziernik - kościół w którym św. Jerzy tańczy pod toporem


Jeziernik jako Schönsee otrzymał  prawa chełmińskie w 1334 roku od Luthera von Braunschweiga, Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego. Nadano mu 60 włók co odpowiada około 1077 hektarom dzisiejszej miary. Jednocześnie ustanowiono parafię rzymsko - katolicką, uposażając kościół i proboszcza. Wnioskować więc można, że kościół już stał. Najprawdopodobniej budynek miał konstrukcję szkieletową (prosty i szybki sposób budowy) i powstał na pocz. lat 30 XIV wieku - być może budowę kościoła zwieńczono nadaniem praw chełmińskich miejscowości.

Z roku 1727 pochodzi wzmianka o 29 holenderskich rodzinach zamieszkujących wieś. Nazwiska występujące pochodzą ze spisu jaki powstał po 1772 roku, a dokładnie z 1776, najprawdopodobniej spis ten zainicjowany został przez władze pruskie. W owym okresie próbowano wcielić wielu osadników i ich potomków do wojska lub pobierano specjalną opłatę za zwolnienie z poboru. Nazwiska: Barckmann, Bartel, Block, Konrad, Donner, Ens, epp, Esauł, Franz, Froese, Goertz, Hamm, Harder, Hage, Jantzen, Claassen, Luttermann, Neckel, Pankratz, Penner, Peters, Regehr, Reimer, Stole, Suckau, Toews, Uranu, Voht, Wieb, Willms, Woelcke.

Rok 1820 - Wieś razem z Lubieszewkiem i Lubieszewem Pierwszym liczyła 536 mieszkańców, z czego 158 to mennonici.

Rok 1885 - Schönsee to 1128 ha powierzchni, 78 domów, 589 katolików i ewangelików oraz dodatkowo 120 mennonitów.

Rok 1936 - We wsi m.in. mieszkają rodziny: Bergen, Claassen, Dyck, Dück, Sens, Froese, Harder, Klaassen, Mechelburger, Neufeldt, Penner, Peters, Quiring, van Riesen, Regehr, Woelcke, Wiebe.

Mennonici z odłamu flamandzkiego, zamieszkujący Jeziernik i stanowiący większość, należeli zgromadzenia z Lubieszewa (Ladekopp). Fryzyjscy mennonici ( ci za bardzo "światowi") przynależeli do kościoła w Orłowskim Polu (Orlofferfelde, Orloffelde)




Powróćmy do kościoła: 
W 3 ćwiartce XIV wieku budowla została częściowo omurowana i z jej pierwotnej konstrukcji pozostała kratownica szczytu wschodniego i kilka wschodnich wiązarów więźby dachowej. Szczyt wschodni kościoła datowany jest na poł. XV w. a ceglana część wieży na koniec XV w. Drewniane kondygnacje wieży datowane są na 1637 r. Od 1679 parafia w Jezierniku straciła samodzielność i została włączona do sąsiedniej w Ostaszewie. W 1837 r. rozebrano zakrystię., w 1860 r. remontowano ścianę północną kościoła (zniszczenia wywołane przez powódź) a w latach 80. XIX w. remontowano wieżę i pokrycie hełmu. W okresie II wojny światowej kościół nie ucierpiał. W l. 90. XX w. przeprowadzono konserwacje ołtarza, gotyckich figur i konfesjonału, w 2009 r. remontowany był dach kościoła i siedemnastowieczna ambona.

Opis kościoła: Kościół orientowany, otoczony cmentarzem, usytuowany w centrum wsi, po wschodniej stronie głównej drogi wiejskiej. Wieża kościoła stanowi dominantę w płaskim krajobrazie Żuław. Budowla gotycka powstająca etapowo, wzniesiona na rzucie wydłużonego prostokąta z kwadratową wieżą od zachodu i niewielką prostokątną kruchtą od południa. Korpus opięty przyporami z dachem dwuspadowym i sterczynowym szczytem od wschodu, drewniana kondygnacja wieży na wysokości kalenicy przechodzi w ośmioboczną nadwieszoną izbicę, którą wieńczy wysoki ostrosłupowy hełm. Ściany murowane z cegły, górna kondygnacja wieży i izbica wraz z hełmem mają konstrukcję drewnianą. We wnętrzach stropy belkowe odeskowane, więźba dachowa drewniana, dachy kryte dachówką, hełm wieży - gontem. W elewacji zachodniej (wieżowej) portal sklepiony półkoliście i flankujące go wąskie okienka. Elewacja południowa korpusu pięcioosiowa z kruchtą w pierwszej osi od zachodu, okna wysoko osadzone zamknięte łukami koszowymi. Elewacja kruchty jednoosiowa z prostym schodkowym szczytem, dekorowana trzema kolistymi płycinami i pasem płaskiego, tynkowanego fryzu (w miejscu pierwotnego otworu drzwiowego okno o łuku półkolistym). Elewacja wschodnia jednoosiowa, partia szczytu wyodrębniona pasem fryzu o plastycznej rombowej dekoracji. Szczyt o bogatym podziale wertykalnym, sześcioosiowy; na osiach bogato profilowanych lizen sterczynki z zwieńczone czterema szczycikami i kwiatonem. Wnętrze salowe otwarte szeroką ostrołuczną arkadą na kruchtę podwieżową; w obu pomieszczeniach deskowe stropy, ale w kruchcie zachowana osiemnastowieczna polichromia z Apoteozą św. Jerzego. Wyposażenie w większości z XVII i XVIII w.: ołtarz główny, ambona, konfesjonał, empora z prospektem organowym. Z gotyckiego wyposażenia zachowana granitowa chrzcielnica, ścienne tabernakulum, figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem i figura św. Anny. Na cmentarzu dość liczne przykłady dziewiętnastowiecznych nagrobków m.in. kamienne stele i żeliwne krzyże.
 zabytek.pl

Apoteoza Św. Jerzego zasługuje na szczególną uwagę i chwilę zachwytu nad jej niecodziennością. Zrozumiałym jest, iż nie mogło to być malowidło w formie klasycznej apoteozy a więc przedstawienia śmiertelnika ( w tym przypadku jeszcze nie świętego Jerzego lecz legionisty rzymskiego wysokiego stopnia), który dokonawszy wielkiego czynu zrównał się z Bogiem lub bogami. Niemniej na polichromii widzimy Jezusa, który wskazuje na Jerzego, jakby mówił : "Patrzcie na niego, to właśnie on, w tej chwili, jest najważniejszy. Dokonał niemożliwego i przez swój czyn wzniósł się ponad przeciętność".


Scena na polichromii przedstawia radosny taniec św. Jerzego, zaraz po tym jak zabił smoka.
Rzecz w zasadzie niespotykana - radosny i tańczący święty, w dodatku święty zaliczany do Wielkich Męczenników i, w pewnym okresie, objęty niezwykle rozbudowanym kultem, zarówno u katolików jak i u grekokatolików. 



Jerzy, który poszedł w ślady ojca i zaciągnął się do legionów rzymskich. Zrobił to w szczególnym okresie, ponieważ jeszcze kilkanaście lat wcześniej chrześcijan nie przyjmowano, jako niepewnych i ideologicznie nie nadających się. Pech chciał, że gdy Jerzy już "dochrapał" się wysokiej pozycji w wojsku, około roku 303 Doklecjan postanowił znowu zabrać się za chrześcijan. Legiony oczywiście były zbrojną ręką mającą wykonywać rozkazy cesarza, który równocześnie miał status boski. Zrozumiałym jest więc sprzeciw Jerzego jako chrześcijanina i w konsekwencji męczeńska śmierć. Podobno wyjątkowo okrutna i rozciągnięta w czasie. A zabicie smoka? Cóż - ładna legenda, która zainspirowała wielu malarzy i rzeźbiarzy.



Zagadką dla mnie pozostaje ów topór na szczycie wieży, w który wpisany jest rok 1853. Domyślać się można, że skoro Św. Jerzy jest patronem m.in. żołnierzy, to wybrano właśnie topór, ponieważ szerokie ostrze dale dużo miejsca na umieszczenie jakiegoś symbolu - w tym wypadku daty rocznej. 




Inną ciekawostką jest odcisk łapy psa w cegle, jaki można odnaleźć na jednej ze ścian wieży kościoła. (owocnych poszukiwań). Odcisk odbity jest w części cegły zwanej podstawą i powstał najprawdopodobniej podczas suszenia partii cegieł na placu cegielni. W okresie, w który powstawała wieża ( koniec XV wieku), cegła była materiałem dość powszechnym i wytwarzanym w dużych ilościach. Stosowano ją głównie ze względu przeciwpożarowych. Jej powszechność nie oznaczała, że była tania. Cały proces był niezwykle pracochłonny, męczący (głównie dla strycharza) i w sumie kosztowny, jeśli wziąć pod uwagę czas schnięcia i koszt opału (plus wszystkie niedopalone cegły i te, które się rozpadły). Tak więc palce, których suszono cegły były ogrodzone i pilnowane właśnie przez psy. Jeśli zdarzyło się, że zwierze przebiegło po stosunkowo świeżej cegle, mogło pozostawić ślad łap. Cegły szkoda było marnować i dziwić może jedynie fakt, iż murarz wznoszący podstawę wieży zdecydował wmurować ją odciskiem na zewnątrz.

Kościół jak i też wyposażenie wnętrza przeszedł gruntowny remont (np. wymiana dachówki), wszystkich zainteresowanych odsyłam do forum. Odnaleźć można tam fotorelację http://forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=4346